Przejdź do głównej zawartości

Blue Monday

... Podobno najbardziej depresyjny dzień w roku.
Nie lubię takiego określenia. 
Osobiście sama uwielbiam stan melancholii..
... na szczęście od niej do depresji daleka droga...
Dziwnym trafem społeczeństwo pokochało depresję, a raczej nadużywanie jej nazwy, o czym świadczy chociażby rozgłos na temat Blue Mondey... 
Nie pochwalam tego, depresja jest chorobą i poważnym problemem. 
Nie możemy stwierdzić, że dzień jest depresyjny, równie dobrze mógłby być "zapalny" albo "grypowy"...i tak ironicznie możnaby wymieniać dalej...

W domyśle jednak rozumiem, ze Blue Monday, określa stan melancholii, przygnębienia, przemyśleń, braku entuzjazmu... 
Takie dni zdarzają się każdemu z nas.
Mają swój cel.
W niewielkich ilościach są jak najbardziej pożądane.

Takie dni są doskonałą okazję aby pokochać emocje, które na pierwszy rzut oka uważamy za te "gorsze". 
Możemy zaprzyjaźnić się ze swoim smutkiem, dowiedzieć się skąd się u nas wziął, docenić to, jak pięknie kontrastuje radość w naszym życiu. 

Spacer po własnych emocjach jest wielką szkołą. 
Czasem potrzebujemy dużo czasu by trafić na taką ścieżkę i ogrom nauki by umieć nią podążać.

Nie bójmy się smutku! Nie utożsamiajmy go z depresją! Jest to naturalna emocja, która występuje w nas od dziecka. 
Jest częścią nas samych.
To smutek pokazuje nam, co nas niepokoi, czego nie chcemy.
To smutek potrafi wnieść inspirację do zmian naszego życia.
Nie uciekajmy od smutku.
Jesteśmy przyzwyczajeni do słów "nie smuć się", jakby to było coś złego. 
Od początku mamy uświadamiane, że smutek jest czymś złym.
Nic bardziej mylnego!
Nie możemy uciekać od smutku, gdyż jest on jedną z bardziej twórczych emocji.
To smutek pokazuje nam prawdę o nas samych!

Czując smutek, czujemy wewnętrznie, że chcemy coś zmienić w życiu, że ścieżka którą podążamy nie jest odpowiednia. 
Czujemy smutek, również wtedy, gdy życie niespodziewanie wystawi nas na pewną próbę, coś nam zabierze, coś się wydarzy nie po naszej myśli, często są to sytuacje na które nie mamy wpływu.
Często nie chcemy o tym myśleć, nie chcemy się zmierzyć wewnętrznie z daną sytuacją.
Szukamy sposobów by zagłuszyć to uczucie, nie myśleć o tym.
Podświadomie chcemy uciec..
Uciec od jednych z najważniejszych momentów naszego życia.
Od momentów, które uczą nas, jak się podnieść.
Każdy z nas kiedy jest smutny dąży do tego, by było mu lepiej. 
Niestety w większości przypadków nie zależy nam wtedy, by być ze sobą w tej chwili, by docenić ten stan i poznać go w pełni.
Szukamy ucieczki na zewnątrz, najczęściej tworząc błędne koło.

Gdy wybierzemy z pozoru mniej wygodną opcję i zaczniemy w pełni przeżywać ten smutek, otworzy to nam zupełnie nowe spojrzenie na nas samych. Doprowadzi nas do świadomego przeżywania emocji. Do bezcennej nauki o nas samych.
Są to jedyne momenty w których możemy sobie uświadomić kim naprawdę jesteśmy.


Szczęście i radość nie są twórcze. One nam pokazują, że podążamy w dobrym kierunku. Dają nam siły na dalszą drogę, ale nie wymuszają nadmiernych przemyśleń. 
Smutek wręcz przeciwnie.
Jeżeli zmierzymy się z tą emocją, pokochamy ją, przestaniemy jej się bać. 
to smutek otworzy nam oczy na nas samych.
Chwile, w których się podnosimy po upadku, są fundamentami naszej osobowości. Pokazują wewnętrzną siłę, spokój i miłość do siebie samego. 
Uwiadamiają nam do czego jesteśmy zdolni, co potrafimy i jaką mamy siłę.
Zapoznają nas z wartościami naszego życia.
Pokazują o co chcemy walczyć.

Przeżycie w pełni emocji, sprawia że przestajemy się ich bać. Boimy się czegoś nieznanego. Gdy to poznajemy, możemy to opisać.
Od nas zależy jakie dobierzemy słowa i przyporządkujemy myśli ...i czy smutek dalej w naszym życiu będzie negatywną emocją. 

Inspirującego tygodnia!

Komentarze

  1. Też uważam, że podział na emocje "lepsze" i "gorsze" jest sztucznie wykreowany i dodatkowo powoduje poczucie winy, no bo przecież głupio tak trochę odczuwać "gorsze", "negatywne" czy "złe" emocje. To tak, jakby się było złym człowiekiem. Co do blue monday, to nie zauważyłam, żeby wyróżniał się czymś bardziej depresyjnym niż inne dni.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dobry Wieczór. Zapraszam.

Nalej sobie lampkę wina i usiąść spokojnie. Zrelaksuj się i uśmiechnij do wszystkich chwil, jakie przyniósł Ci dzisiejszy dzień.... Właśnie zrobiłam to samo, co poradziłam Tobie, a przy okazji rozpoczęłam nową przygodę swojego życia - zaczęłam prowadzić bloga. Pragnę stworzyć mały przytulny kącik w internecie, gdzie po całym dniu, odnajdziesz trochę ciepła, trochę motywacji, trochę wiary, trochę uśmiechu i trochę codziennych spraw. Skoro już tu jesteś i rozpoczynasz wraz ze mną moją przygodę, to pozwól, że się przestawię. Mam na imię Kasia, kilka zdań o mnie brzmi następująco. Na co dzień studiuję fizykę medyczną, "na co popołudnie" biegam na treningi, a "na co wieczór" piszę - różne rzeczy, wiersze, listy i ... od dzisiaj bloga :) Cały mój kolorowy i różnorodny świat przyprawiony jest szczyptą poczucia humoru, o czym pewnie nie raz się przekonasz:) Na swoim blogu w głównej mierze będę poruszała tematy marzeń, radości i spokoju myśli. Pragnę Ci pokazać radość

Święta mają magię...

Każdy z nas wie że niedługo będą Święta, ale czy każdy z nas w pełni to odczuwa? Ile razy w swoim życiu przeżyliście Boże Narodzenie schematycznie, żartobliwie podsumowując „Święta, Święta.. i po Świętach”. Zastanawialiście się co jest przyczyną takiego braku wrażeń? Wiem, wiem każdy tak mówi..  Ale jak byliśmy dziećmi to święta były magiczne! Dlaczego teraz nie są? Ludzie uwielbiają schematy, wedle schematów funkcjonują, wychowują dzieci i..                                                                                                         ...obchodzą święta.  Nie ma nic złego w tym, ale schemat odbiera nam radość doznawania wrażeń. Jesteśmy tak skupieni na wykonywaniu kolejnych punktów, że nie mamy z realizacji ich przyjemności. Oczywiście jesteśmy do świąt przygotowani perfekcyjnie, kupiliśmy wspaniałe prezenty, dom jest pięknie i świątecznie udekorowany sami wyglądami zjawiskowo, więc czego nam brakuje? Emocji. Wszystko robimy wedle schematu,

Nie mów. Rozmawiaj.

Światem człowieka rządzą relacje, relacje ze sobą samym i innymi ludźmi.  Dobre relacje nadają naszemu życiu znaczenie i sens. Wszystko to wydaje nam się takie oczywiste. Przecież na co dzień się komunikujemy, mamy kontakt z innymi ludźmi.. rozmawiamy… Czynności te wyjadą się dziecinnie proste, dlaczego więc powstaje tyle toksyczny relacji?  Tyle niepotrzebnie wypowiedzianych zdań, tyle nieporozumień? Często słyszymy o sytuacjach, gdy w wieloletnich związkach ludzie przestają ze sobą rozmawiać. Nie mówię tutaj po porozumiewawczym milczeniu. Mówię o ciszy. Zimnej ciszy, przerywanej prostymi, krótkimi przyziemnymi zdaniami. Czy po paru latach wyczerpują się tematy? Nie. Są konsekwencję naszego nieprzystosowania do relacji z drugim człowiekiem. Uważamy, że jest to coś naturalnego, co powinno przychodzić jak oddychanie.  Nie prawda.  Zdrowe relacje wymagają pokładów pracy i zaangażowania. Prawdziwa rozmowa wymaga długiej nauki siebie i drugiej osoby. Mówienie jest owszem proste, ale